Do oczodołu przykleiło się oko,
Spojrzeniem kręci się za sroką,
Powiadają, że figi liść strzeże
Tajemnic po tej stronie istnienia,
Ale mnie ta bajka nie nabierze
Rękę kusi pocałunek płomienia.
W głębi gęby szczękają zęby
Znikają sroki, wkręty i wstręty.
Spojrzeniem kręci się za sroką,
Powiadają, że figi liść strzeże
Tajemnic po tej stronie istnienia,
Ale mnie ta bajka nie nabierze
Rękę kusi pocałunek płomienia.
W głębi gęby szczękają zęby
Znikają sroki, wkręty i wstręty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz